Witajcie.
Tak jak podejrzewalam wczoraj, moj zel do mycia twarzy starczyl mi do dzisiaj rana.
Czym predzej po porannym prysznicu, ubralam sie, posadzilam Dawidka w wozeczku i udalismy sie do apteki.
O godzinie 11 wychodzac z domu myslalam ze jest w miare "nie upalnie", jednak sie przeliczylam.
Przeszlam kilka krokow i krople potu splywaly po mojej szyi.
Na szczescie apteke mam 10 minut drogi od domu. Wchodzac do niej, poczulam przyjemny chlod klimatyzacji. Nie delektowalam sie nim dlugo, poniewaz na samym wstepie rzucila sie na mnie aptekarska hiena pomocnica.
Myslalam ze jej oczy wyskubie, co ja nie potrafie wybrac sobie zelu do mycia twarzy?
Najbardziej irytujacym faktem bylo to, ze lazila za mna krok w krok, i czego bym nie wziela do reki odrazu mi nawijala o dzialaniu itp.
Na rece zas patrzyla mi sie, jakbym miala wsadzic pol apteki do kieszeni i uciec. Zgrozo. Nigdy nie czulam sie tak okropnie w aptece.
Dobrze ze mam 5 w poblizu. Dla tej juz podziekuje, i zawitam do innej.
Moim dzisiejszym lupem zostal zel i tonik do twarzy marki Garnier.
Za ta cene ktora zaplacilam za te dwa produkty, akcja przezyc za 50 zlotych, bylaby juz prawie zakonczona.
Gdybym zas miala mozliwosc wydac te pieniadze w Polsce, mialabym podwojny zestaw tych oto kosmetykow.
Tonik zamkniety na zatrzask, jak to wiekszosc tonikow.
Zel zas z pompka, co bardzo sobie chwale.
Za obydwa produkty zaplacilam rownowartosc 10,94 euro, gdzie po dzisiejszym kursie na wp.pl 1euro=4,10PLN
10,94euro * 4,10PLN = 44,85PLN
Szok, Ale nie ma co porownywac cen za granica, z polskimi.
Zamkniete w zielono przezroczystych opakowaniach.
Widzimy ile produktu nam zostalo.
Wieczka odkrecane, mozna pozniej butelke po zelu wykorzystac do czegos innego.
Szczegolnie ta z pompka.
Pojemnosc 200 ml. Czas zuzycia 12 miesiecy od otwarcia.
Recenzje tych produktow znajdziecie, gdy juz troszke zapoznam sie z tymi specyfikami.
Mam nadzieje ze nie narobi mi wiecej szkod, niz pozytku.
Dzisiaj takze chcialabym wam pokazac Mleczko do kapieli firmy Palmolive.
Mleczko te zamkniete w wygodnym opakowaniu.
Z migdalami i nawilzajacym mlekiem.
Kupione zostalo za 2 euro = 8,20 PLN
Barwa mleczka jest biala, konsystencja zas kremowa lecz nie za gesta.
Zapach pokochalam, chociaz nie jest to cos slodkiego.
Innym moglby sie wydawac dziwny, stechly. Mi zas przypadl do gustu.
Zapach utrzymuje sie jakis czas na skorze, aczkolwiek nie dlugo.
Mi osobiscie to nie przeszkadza bo wole czuc zapach perfum.
Otwarcie nie sprawia trudnosci.
Opakowanie pod prysznicem nie wyslizguje sie z rak. Bynajmniej dla mnie.
Pieni sie dobrze i duzo.
Dobrze nawilza.
Wystarczy niewielka ilosc na myjce, aby dobrze spienic.
Jest wydajny, ale ja jestem zachlanna i leje zawsze wiecej niz ustawa przewiduje :)
Pojemnosc jak i czas zuzycia, taka sama jak w/w produktow z Garniera.
Jedynym mankamentem do ktorego moge sie przyczepic, to brak plaskiej gornej podstawy w opakowaniu.
Aby postawic opakowanie, musimy je o cos oprzec.
Do reszty nie mam zastrzezen.
Plusy:
*wydajnosc
*zapach
*pojemnosc
*cena
*nawilzenie
Minusy:
* jedynym minusem jest opakowanie
A czy Wy korzystalyscie z tego mleczka?
Jak wrazenia? Co o nim sadzicie?
Czy was tez drazni to, iz nie mozna postawic do gory nogami opakowania?
Jakich obecnie zeli uzywacie?
Pozdrawiam
właśnie zdenkowałam tego Garnierka :) przyzwoity był :)
OdpowiedzUsuńa co akcji, to u nas zamiast przeżyć za 50 zł powinno być 50 euro / 50 funtów :D hyhy
O dzieki, to jak przyzwoity, to i moze u mnie sie sprawdzi.
UsuńMarti masz racje :) Trzeba zasugerowac Oli, zeby dla osob z zagranicy zrobila 50 euro :)
Mam Garniera i dobrze mi służy.
OdpowiedzUsuńOby i mi sluzyl :)
UsuńJa kupuje zele pod prysznic w Lidlu, marka Cien i sie swietnie spisuja- sa wielkie i niedrogie, maja fajna, roznorodna game zapachow,nie wysuszaja skory i mozna je postawic do gory nogami ;)
OdpowiedzUsuńJa czesto jezdze do Pop Life po chusteczki dla malego, bo tam sa po 1,60euro z Pampersa, i odrazu zaopatrzam sie w pasty, kulki, szampony itp. Jest tam tanio, i fajne rzeczy.
Usuń