piątek, 2 listopada 2012

Smoczek uspokajający Baby Rose&Blue

Witajcie :))

I oto kolejna odsłona marki NUK. Tym razem przedstawię wam smoczek z zestawu który dostałam w ramach testowania. Jako matka chcę dla mojego dziecka wszystkiego co najlepsze.
Smoczek będę opisywać bardziej jako umilacza, zabawkę niż uspokajacza do snu.

Smoczek uspokajający Baby Rose& Blue
Do testów wybrałam zestaw niebieski, bo dla chłopaczka.
Anatomiczny kształt NUK wspiera zdrowy rozwój całej jamy ustnej dziecka.
Ergonomiczny kształt tarczki smoczka sprawia, że smoczki dopasowują się doskonale do twarzy dziecka.
I z tym kształtem zgadzam się w zupełności.

Wszystkie smoczki NUK posiadają system odpowietrzenia NUK AIR SYSTEM.
Specjalny odpowietrzacz zmniejsza ilość powietrza połykanego przez dziecko, minimalizując ryzyko wystąpienia kolki. Dzięki temu dziecko ma lepsze samopoczucie. W przypadku smoczków uspokajających system odpowietrzania NUK AIR SYSTEM sprawia, że powietrze wydostaje się na zewnątrz smoczka, a smoczek pozostaje miękki i elastyczny oraz zachowuje swój kształt.

Producent zaleca, aby produkt nie był używany dłużej niż 1 do 2 miesięcy, nawet jeżeli nie uległ uszkodzeniu. W takim wypadku produkt może stracić na swojej jakości. 

Moja opinia:

Smoczek idealnie dopasowuje się do twarzy dziecka. Bez problemowo się go czyści.
W kolorze białym z niebieskim nadruczkiem. 
Mój synek od urodzenia nie przemawiał chęci ssania smoka, dlatego też i teraz nie próbuję go tego uczyć.
Wiem jak ciężko jest odzwyczaić dziecko od tego uspokajacza. Napatrzyłam się na zmagania swoich kuzynek czy koleżanek. Jednym słowem katorga. Wiem jednak że coś podobnego czeka mnie, kiedy przyjdzie czas na odstawienie syna od piersi. 
Jedna z moich kuzynek smarowała piersi kremem, maścią w kolorze bordo, fiolet i powtarzała dziecku że piersi mamusi są teraz chore. Pomogło, jednak ja do aż tak dziwnych moim zdaniem sposobów nie mam zamiaru nawiązywać w przyszłości. 
Dawid jest dzieckiem z 8 zębami i następnymi 8 kiełkującymi. Naturalnym jego odruchem  jak i innych dzieci jest wkładanie wszystkiego co napotka na swojej drodze do buzi.
Gdy dostałam paczkę od Pani Honoraty, wyparzyłam smoczek i dałam dla synka.
Pierwsze co go bardzo zainteresowało to pudełko do przechowywania smoczka. Służy do dzisiaj jako "pałeczka" do uderzania pojemnika po ciastkach (taki niby bębenek). Następnie sięgnął po smoczek, wsadził nie poradnie do buzi i pchał w stronę kiełkujących ząbków.
Do teraz jak zauważy smoczek w swoim stosie zabawek, łapie za niego i pcha na dziąsła. Nie jest to ssanie, bardziej gryzienie silikonu i plastiku.
jako gratisy dostałam gadżet typu notesik, który wykorzystuję jako notatnik do zrobienia listy z zakupami, oraz 2 próbki płynu do mycia smoczków i butelek.
Mogę z czystym sumieniem stwierdzić że smoczek uspokaja moje dziecko jedynie pod względem ząbkowania. Produkt jest trwały i póki co Dawid go nie zniszczył. Tak jak producent zaleca, gdy minie okres przydatności wyżucę go, a Dawid pewnie nawet tego nie zauważy.

Pozdrawiam was serdecznie :) Magdalena 

Dziękuję za możliwość testowania w/w produktu. Fakt ten iż produkt dostałam w ramach testów nie wpłynął w żaden sposób na moją opinię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Odpowiem na niego pod postem na moim blogu.
Nie życzę sobie autopromocji "Zapraszam" czy "Obserwujemy?".