środa, 2 stycznia 2013

Pięciu znienawidzonych

Witajcie

Jestem zła kiedy pieniądze które wydałam, nie zostały spożytkowane dobrze. Nie lubię kosmetyków, które niby mają być świetne, tak jak obiecują producenci, a okazują się bublami wszechczasów.
Nikt nie lubi kiedy pieniądze są wyrzucone w błoto. I ja Magdalena, jak żem tu siedzę i piszę, mówię NIE dla 5 produktów do makijażu.


 Fluid intensywnie kryjący Lirene - Faktycznie kryje, ale za mocno. Wyglądam w nim jak, szkoda gadać. Świecę się po nim jak psu jajca, i puder mało co pomaga. Strasznie mnie zapchał, i teraz mam o dużo więcej czarnych glutków niż wcześniej. Kilka plusów ma, ale u mnie po raz kolejny nie zawita.
 Revlon Mascara Glow Luscious - W sumie była otworzona dobry miesiąc temu i co? Jak była wodnista, tak jest. Efekt nie podoba mi się wcale, długo schnie, po niecałej godzinie się kruszy i żeby jako tako w nim wyglądać, trzeba się sporo nagimnastykować.
 Revlon Maskara Custom Eyes - lepsza od Grow Luscious ze względu na szczoteczkę ale... 
Tusz przy jednej warstwie oblepia wewnątrz, a z zewnątrz nic. Gdy przy drugiej warstwie chcemy pomalować końcówki robi pajęcze nóżki i strasznie skleja rzęsiska. Osypuje się tuż po wyschnięciu, i czuję się w nim jakbym była ciągle śpiąca. Powieki same opadają. Może jak będzie prawie suchy na wiór to da się z niego wykrzesać cokolwiek :)

 Profesjonalna Baza pod Makijaż Inglot - Zapłaciłam za nią 20 zł i jest to moja pierwsza baza pod makijaż. I co z tego jak teraz mi szkoda tych 2 dyszek. Jak byłam w W-wa tak mnie Pani ozłociła w komplementy że ją capnęłam. Zwlekałam z jej używaniem, i jak się już dowlekłam to klapa. 
Baza się roluje przy nakładaniu, miała nie podkreślać suchych skórek a jednak... Przy rolowaniu robi takie biało przezroczyste kuku, które ciężko strzepać... Nie lubię
Pralinka która była dodana jako gratis przy zamówieniu. Zapach sam w sobie słodki, czekoladowy. Jednak fakt że po nałożeniu balsamu?? usta mi się lepią, kleją i w ogóle w szczególe, stawia ten produkt na najniższym podium. Bez pędzelka nakładać nie radzę, oj nie!

Moje krótkie biadolenio - narzekanie zakończone. Mieliście lub macie coś z tych 5 znienawidzonych? 

Pozdrawiam :* Magdalena

10 komentarzy:

  1. oj ja nie miałam nic z tej 5 ale wiem co omijać szerokim łukiem;)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie miałam żadnego z tych produktów, ale widzę, że wiele nie straciłam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. napewno omine ale nic nie mialam jeszcze ;) z lirene ogolnie nie lubie kosmetyków poki co

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z Lirene nie miałam za dużej styczności. Może kremy byłyby ok?

      Usuń
  4. na szczęście nie miałam żadnej z tych rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. "Świecę się po nim jak psu jajca" hahahhahahhaa:D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Odpowiem na niego pod postem na moim blogu.
Nie życzę sobie autopromocji "Zapraszam" czy "Obserwujemy?".