środa, 6 marca 2013

Gdzie jest Nemo?!

Witajcie
 
Tu jest :D 
 
A tak serio?
Pogoda dzisiaj rozpieszczala i udalismy sie z Dawidem na spacer. Dlugi i owocny, a maly po powrocie migusiem usnal. Chadzajac uliczkami natrafilismy na sklep zoologiczny. Ku mojej i Dawida radosci byl tam jeden jedyny piesek. Z wielka checia bym go kupila i zabrala ze soba, ale poki co jestem w trakcie negocjacji z mezem odnosnie czworonoga :)
 
Spedzilismy tam dobre pol godziny, a Dawid po wyjsciu ze sklepu swoja zlosc i smutek wyrazil glosnym placzem i krzykiem mama! :D
 
Papuga witala nas "rozmowa". Wielka szkoda ze greckiego nie znam bo z wielka checia bym z nia porozmawiala :D
 Rybki plywaly spokojnie i co raz zanurzaly sie w glab aby skubnac pozostalosci po sniadaniu :) Co niektore probowaly nawiazac z nami dialog, a inne chowaly sie gdzie tylko mogly.
 
 
 
 
 
Kroliczki wylegiwaly sie na sloneczku, a gdy wracalismy ze spaceru sklep byl juz zamkniety, a one musialy powedrowac do klimatyzowanego pomieszczenia i z relaksu chcac i nie chcac zrezygnowac.
 
Chcialam zrobic zdjecia przystrojonych ulic na karnawal, ale bateria w aparacie padla i ani wystrojen i tez makijazu nie udalo sie uchwycic. Tymczasem przesylam Wam troszke ciepelka i gorace pozdrowienia z Cypru!
 
Pozdrawiam :* Magdalena

5 komentarzy:

  1. Zasmucił mnie ten piesek.. Nie powinien być zamknięty w klatce i sprzedawany w sklepie zoologicznym, nawet jeżeli jest małych rozmiarów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety na Cyprze takiego zwyczaju jest gesto w zoologicznych. Ceny tez powalaja :/

      Usuń
  2. Ja jestem wielką przeciwniczką kupowania, sprzedawania zwierzaków. Nigdy nie mamy pewności jak sprzedawca traktuje takiego psiaka, a często traktuje się suki jak źródła dochodu :( Dlatego 1 psa wzięliśmy ze schroniska, a teraz (po moich namawianiu męża przez pół roku, moim jęczeniu, że dziecko musi się nauczyć opieki nad zwierzęciem, szacunku do żywej istoty) wzięliśmy sunię od pewnej rodziny. I tak jest z nami Kajtek- podwórkowy i Betty- domowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze ciekawa jestem czy mam na Cyprze schronisko :/ warto sie rozejrzec :)

      Usuń
  3. Fakt, że ta psinka taka smutna. Zastanawiam się, czy w końcu nadejdą jakieś regulacje prawne, które opiszą dokładnie, jak może wyglądać proces sprzedaży takich zwierzaków.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Odpowiem na niego pod postem na moim blogu.
Nie życzę sobie autopromocji "Zapraszam" czy "Obserwujemy?".