czwartek, 3 października 2013

.222. L'OREAL TRIPLE ACTIVE FRESH żel krem nawilżający

Witajcie

Niewątpliwie kiedy wchodzę do Rossmana bądź Natury jestem skazana na upłynnienie gotówki. I kiedyś tam będąc właśnie w tym pierwszym z wymienionych sklepów natknęłam się na promocje kosmetyków L'oreal. Studiując poniekąd opakowania, zdecydowałam się na zakup w mega kuszącej cenie 9 zł z kawałkiem, żelo - kremu nawilżającego do skóry suchej i wrażliwej. 
Do suchości mi daleko, aczkolwiek do wrażliwości aż za blisko. Za moment słów kilka o tym czy się polubiliśmy i czy go polecam. 

Żel - krem nawilżający dostajemy w kartonowym opakowaniu z pierdylionem informacji. 
Po otwarciu pudełeczka ukaże nam się szklany, dosyć ciężki słoiczek z grubego, solidnego szkła z białą nakrętką. 



Krem o pojemności 50 ml i delikatnym, lekko kwiatowym zapachem należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia. Od strony wizualnej nie mam mu na prawdę nic do zarzucenia. Całą zawartość bez problemu wybierzemy palcami i nic nam się nie zmarnuje. 



Kosmetyk ma różowawą barwę o konsystencji bardzo delikatnej, aksamitnej. Coś zbliżonego do delikatnego masełka do ciała. 




L'oreal Triple Active Fresh to żelo - krem nawilżający który ma za zadanie nawilżać naszą buźkę przez cały dzień, łagodzić dzięki wzbogaconej formule witamin i minerałów oraz orzeźwiać dając uczucie świeżości. 
I odnosząc się do tych 3 podpunktów powiem Wam szczerze że jestem mile zaskoczona bo faktycznie robi to wszystko bardzo dobrze. Zaznaczę tylko że kremu używałam na noc. 


Samo aplikowanie go było przyjemnością. Jego niewielka ilość starczyła mi na całą twarz i obręb szyi. Aplikacja była zawsze ekspresowa bo krem na oczyszczonej skórze robił coś jak "mniam" i już go nie było. Chłonność w tempie ekspresowym, bez żadnego uczucia lepkości ani tłustego filmu na twarzy. Świetnie nawilżał. Skóra o poranku była widocznie odżywiona, suche miejsca nawilżone. Zaczerwienienia po moich wieczornych katuszach dla twarzy złagodzone i zmniejszone. 


Produkt nie uczulił mojej wrażliwej skóry. Co najważniejsze dla mnie w obecnej chwili nie zapchał porów. 
Jestem z niego bardzo zadowolona. Nie mam mu dosłownie nic do zarzucenia i z przyjemnością do niego powrócę. 


Polecacie coś z L'oreal? Przez ten krem narobiłam sobie chętki na inne produkty. 

Pozdrawiam Was kochani i do następnego posta :* Magdalena

2 komentarze:

  1. Nie używałam jeszcze kremów L'oreal ale słyszałam o nich same dobre rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O proszę jak dobrze się sprawdził i tylko 9 zł kosztował? Ja nigdy nie miałam kremu L'oreala, ale będę musiała się skusić :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Odpowiem na niego pod postem na moim blogu.
Nie życzę sobie autopromocji "Zapraszam" czy "Obserwujemy?".