czwartek, 20 grudnia 2012

O goleniu - innym niż na ciele...

Witajcie

Dzisiaj post inny niż zwykle - o goleniu. I nie chodzi mi tu o golenie nóg, zarostu, okolic bikini itp, a o golenie ubrań. Lubię czasami wejść do second handu i nie ma co się dziwić, bo można tam znaleźć świetne perełki za grosze. Uwielbiam sweterki za to że są ciepłe, i na czasie i to właśnie na nie często poluję. Niestety te które wyglądają ładnie i jak nowe są albo nie w moim rozmiarze, albo cenowo niekiedy dobijają do tych ze sklepu. Te które mają ładne kolory i mój rozmiar, często są zmechacone i to zniechęca do zakupu, nawet jeżeli są za 1zł. Do czego zmierzam? Otóż taki sweterek, nie musi być na przegranej pozycji. Możemy poświęcić mu troszkę czasu aby wyglądał jak nowy, a i nasz portfel na tym zyska.  

Na zdjęciu widzicie rajstopki mojego synka. Taki materiał, i ten na sweterkach, za ile pieniędzy byśmy tego ubrania nie kupili, prędzej czy później może się zmechacić, czy też będą widoczne na nim kuleczki.
Robiąc przegląd ubrań mojego Dawidka, sporo ciuszków wyrzuciłam bo były już za małe, a te rajstopki miały powędrować do kosza, chociaż rozmiarowo są jeszcze dobre. Ich wygląd mnie przerażał, i postanowiłam że się z nimi pożegnam, i wtedy w mojej głowie błysnęła myśl. Golarka do ubrań! Złapałam, kilka minut roboty i voila! Rajstopki wyglądają jak nowe, i przeżywają swoją drugą młodość.

W okresie zimowym, pod kurtkami, płaszczami nasze swetry czy bluzy są bardziej podatne na zniszczenia niż w okresie letnim. Dlatego też taka golarka do ubrań jest świetnym rozwiązaniem nie tylko dla osób lubiących dreptać do second handów. Taki gadżet prędzej czy później może nam się przydać, a ubrania które spisaliśmy na straty, mogą na nowo cieszyć nasze oko, a i my możemy w nich wyglądać jak byśmy mieli je pierwszy raz na sobie.

Golarkę kupiłam w mediaexpert za 19 zł. Zasilana na 2 baterie paluszki. Myślę że takie urządzenie znajdziecie w każdym sklepie RTV i AGD, oraz na np. allegro. Mała, poręczna i może zdziałać cuda. Świetna do renowacji kocyków, rajstop, płaszczy, ubrań a nawet skarpetek hehe :) Ceny są różne od 10 zł w górę, w zależności od modelu, firmy i zasilania.
Polecam bo warto. Ja odnowiłam swoje sweterki, które najczęściej mechacą się pod pachami przez częste pocieranie, i teraz mogę się cieszyć ich drugą młodością i "staro-nowym" ciuchem. 

Pozdrawiam :* Magdalena

6 komentarzy:

  1. Ja właśnie mam zamiar ją kupić, bo jest na prawdę przydatna ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam kiedyś taką golarkę :) Ratowała mi wiele razy sweterki, płaszczyki. Potem gdzieś zaginęła, ale muszę się znów zaopatrzyć

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie potrafię obejść się bez niej!

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha, ale intrygujący tytuł posta :D
    Nie mam golarki do ubrań, a jak widać na Twoich fotkach chyba warto zakupić :)
    Przydałaby mi się do "golenia seterków " :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Takiej golarki nie posiadam, ale golę moje ubrania maszynką jednorazową, która już nie nadaje się do golenia ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś miałam, ale zmarła z przyczyn naturalnych (po wielu wielu latach korzystania). Teraz poluję na nową, ale jakoś zawsze jest mi nie po drodze :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Odpowiem na niego pod postem na moim blogu.
Nie życzę sobie autopromocji "Zapraszam" czy "Obserwujemy?".