Witajcie!!!
Bardzo dlugo mnie nie bylo. W marcu pojawil sie ostatni post, a mi sie cknilo do Was i do blogowania strasznie. Moj staruszek - laptop wykitowal i trzeba bylo kupic nowy. Nie lada wyzwanie i placz dla portfela, ale juz jest w moich lapkach i moge stukac w klawiature.
Przez czas kiedy mnie nie bylo minely moje 20 urodziny, Dawidek zaczal porzadnie chodzic, obchodzilam swoj pierwszy Dzien Matki chociaz bez zyczen i kwiatkow :) Poznalam przesympatyczna Dominike, takze blogerke z miasta w ktorym mieszkam, i ktora zaopatrza mnie w ksiazki :) Odchamilam sie dzieki niej co nie co i podotykalam puszystego Yogiego :P
Nadrobienie zaleglosci nie bedzie w mojej mocy, dlatego zaczynam sledzic bierzace posty. W czerwcu 1 roczek bloga, a moj przylot do Polski jest planowany na wrzesien - pazdziernik :)
Mam ambitne plany i gleboka nadzieje ze wszystko pojdzie po mojej mysli.
Patrzajcie zatem co nowego zasililo moja pule kosmetykow. Nie jest tego duzo, ale tym razem postawilam na jakosc a nie na ilosc :)
Na pierwszy plan prezenty urodzinowe :) Maz dal pieniazki a zonka poszla do BeautyLine i kupila Lancome Tresor Midnight Rose w zestawie z probka tuszu Hypnose Star ktory pachnie rozami, oraz szminka Rouge in Love, bardzo ciemna ale niezwykle seksowna. Z trwajacych promocji wybralam Lady Gage i milo mnie zaskoczyla zapachem. Ten zapach trafil w moje gusta idealnie.
Serum do wlosow ktore pachnie oblednie slodko oraz wieszak ktory sluzy mi na obecnie noszone torebki dostalam od Dominiki :) Prezent niespodzianka = banan na twarzy przez calutki dzien :)
Przez przypadek natrafilam na osobe ktora zamowila przy promocji bardzo duzo kosmetykow MUA i sprzedawala je na bazarku. Posiadal nawet paragonik od nich, takze mam pewnosc ze to oryginalki :)
Dwa eyelinerki, roz (ciekawe po co mi kolejny) i 2 paletki (tez nie wiem po co). U mnie szczescie,u meza kilka euro mniej w portfelu :P
Pokonczyly mi sie podklady a Revlon w ktorym pokladalam nadzieje byl juz za jasny i na dodatek porzadnie mnie zapchal. Wybralam sie do Debenhams i kupilam Studio Fix Fluid od MAC ktory cena nie grzeszy a jakoscia tak srednio. Nowosc Chanel to probka tuszu z gazety. Jeszcze nie uzywalam, ale nie zapowiada sie na cos co byloby moim muszchcieciem :P
Zelik do rak o zapachu grejpfiutka mniam :) W Limassolskim TBS tylko 2,5 euro :P Zawsze w torebce.
Pomadka ochronna z maslem kakaowym od greckiej firmy Apivita. Zaczely sie upaly i usta podusychaly i trzeba bylo wybrac sie do apteki. Z tej wizyty wynioslam tez kilkadziesiat probek od mojej kochanej aptekarki.
Gazetowy i przypadkowy zakup. Za 7,5 euro mialam gazete i z nia sliczna kwiatowa kosmetyczke ktorej tu nie ma, scrub 75ml do twarzy. Maselko do ciala 50ml, blyszczyk i tusz do rzes 5ml. Wszystko od Clinique prawie za free :) Blyszczyk zyskal miano ulubienca i razem z zelem zawsze usmiecha sie do mnie z torebki.
Jak widzicie na zalaczonych obrazkach nie bylo tego duzo. Najpotrzebniejsze rzeczy i kilka przypadkowych chciejstw. Zuzywam zalegajace kosmetyki i nie czuje mocnej potrzeby kupowania kolejnego zelu czy cieni. Relaks dla duszy i radosc dla portfela :)
Tak na marginesie to teskniliscie troszeczke? :P Wrocilam i poki co nigdzie sie nie wybieram.
Pozdrawiam :* Magdalena
Nareszcie wróciłaś! :) Lady Gage mam i baaardzo lubię :D
OdpowiedzUsuńLady Gaga mnie kusiła, ale wygrał Hugo Boss Nuit - jak dla mnie bomba! ;)
OdpowiedzUsuńA te paletki - obłędnie cudowne ;)
I ja się bardzo cieszę na Twój powrót! Dziękuje za miłe słowa, buziaki i do zobaczenia :)
OdpowiedzUsuńsame cuda! dobrze,że już jesteś :*
OdpowiedzUsuńFantastyczne nowości!
OdpowiedzUsuńJa oczywiście najbardziej chcę perfumy!
Kurcze ile dobroci i to jakich! :) też tak chcę :)
OdpowiedzUsuńcienie z MUA lubię
OdpowiedzUsuńLancome Tresor (nie Tresa) miałam i lubiłam ;))
Gaga mnie ciekawi, jeszcze nie miałam okazji przetestować.. ale nadrobię to
ale bym ta lady gage chciala!! wyslij mi zapach meilem hehe
OdpowiedzUsuńPaletki piękneee:). I ciekawi mnie ten błyszczyk z Clinique:D
OdpowiedzUsuńno nareszcie jestes :DD
OdpowiedzUsuńTusz Hipnose Star to najlepszy tusz na świecie :D Mam też taka próbkę i cackam się z nią jak z jajkiem bo szkoda mi żeby się szybko skończyła ;p A normalnej wielkości tusz trochę kosztuje i chyba bym tyle nie dała (chyba ze 150zł za 7ml)
Witam ponownie ;) Chcę Twoje mejkapy z MUA teraz ;D
OdpowiedzUsuńSame cudowności u Ciebie zawitały :D
OdpowiedzUsuńmam ten sam podklad z MAC i rowniez jestem srednio zadowolona
OdpowiedzUsuńAle cię długo nie było :)
OdpowiedzUsuń