Akcja - reaktywacja i moje nowe dzieci ;-)

Witajcie

Jak dobrze powrócić do blogowania! 

Nie chwaliłam się, co by nie zapeszyć ale... Jesteśmy z Dawidkiem od tygodnia w Polsce. 

Aklimatyzację przeszliśmy pomyślnie, łapiemy każdą chwilę jak tylko się da. Życie na wsi, znajomi, wieczorne spacery - TO JEST TO czego mi brakowało.

Trzeba było po błogim lenistwie spiąc pupencję, porobić zdjęcia i powrócić na łono mojego drugiego dziecka. Nie obyło się bez zakupów, i te właśnie w dzisiejszym poście chcę Wam zaprezentować. 

Udało mi się w końcu spełnić kilka moich chciejstw takich jak szczotka TT, rozświetlacz The Balm ML czy paletka błyszczoli Sleek Mardi Gras 861. Widzicie ten fiolet? Big love <3

 

Zakupy w Minti Shop uważam za bardzo udane. Oprócz w/w chciejstw do koszyka wpadły 2 pędzelki z elf do oczu oraz korektor z tejże marki. Flat Top z EcoTools. Podkład Bourjois Helathy Mix Serum odcień Vanilla i piękne eyelinery z Technic za grosze!

 Bath&Body Works swoją promocją skusiło i mnie. Niestety sama zakupów poczynić nie mogłam, ale z pomocą przyszła mi Paulina, koleżanka z lat wczesnoszkolnych. Dzięki niej jestem posiadaczką dwóch mgiełek : - dark kiss oraz secret wonderland! Są piękne i chcę więcej :)

Wiedząc że wybieram się do Polski postanowiłam nie kupować kosmetyków na Cyprze.. Jednak kiedy eyeliner z essence wyzionął ducha odwiedziłam aptekę i stałam się posiadaczką jednej sztuki czarnuszka, oraz kredki w kolorze morskości. Tusz z Oriflame to dodatek do gazety. 

Lusterko <3 - prezent od mężulka, bo w końcu ileż można truć mu nad uchem. I miły pożegnalny prezent od Dominiki z Apivita.

 Żeluś z WS z Rossmanowskiej promocji - kocham żelusie i mogłabym mieć ich setki. 

Bobini dla mojego szkraba, zapach jest tak piękny że mogłabym to zjeść :P

I oczywiście coś do włosów. Tym razem skusiłam się na serie z Jerycha.

 L'OREAL krem na dzień i na noc. Skusił promocją, został sam na półeczce i powędrował do koszyka. Póki co jestem zadowolona :) Moi nowi kompani z essence to cienie w kremie. I chociaz cieni mam dużo, to w swojej kolekcji nie miałąm o takiej konsystencji. Cena przed wyprzedażą 12 zł za sztukę, ja swoje dorwałam po 4 zł. Za dwa zapłaciłam, trzeci dostając gratis. Żal było nie kupić

Wspieramy naszych rodaków, czyli Kolastyna i Ziaja w moich zbiorach. Ziaja bloker, Ziaja masło kakaowe - maska do włosów (bombowa) oraz Kolastyna peeling do twarzy.

Nie mogło też w podsumowaniu zabraknąć Biedronki! Mój kochany Micel, który podobno miał być wycofywany a na półkach w mojej Biedronce znalazłam go krocie. I śliczny żel pod prysznic o zapachu lilli. Biedronka co raz częściej mnie zaskakuje.

Podsyłajcie linki co Wam udało się kupić w ubiegłym miesiącu! Bardzo lubię czytać takie posty. Kto wie, może coś od Was znajdzie się na mojej liście chciejstw :)

Pozdrowienia od M :*