Witajcie
Sumienne rozliczenie z miesiaca czerwca. Czy duzo ubylo? Sporo, wiecej niz sie spodziewalam.
W czerwcu wysyp probek, w lipcu mam nadzieje na jeszcze wieksze zuzycie. Przejdzmy do konkretow, bo tutaj nie ma co gadac.
Szampon Palmolive Naturals do wlosow farbowanych - bardzo lubie za zapach i porzadne oczyszczanie
Szampon Palmolive Naturals swierzosc i objetosc - no z ta objetoscia przesadzili, ale swierzosc faktycznie jest! Bardzo fajny na obecne Cypryjskie temperatury.
Dabur Amla - olej o ktorym juz kiedys pisalam. Uzywamy cala rodzinka, i zapach nam nie straszny. Tak!
Original Source Dragon fruit & capsicium - zapach troszke meski, nie mniej jednak bardzo fajny. Dopiero poznaje zele OS i juz wiem ze bede je co jakis czas kupowac.
Zel pod prysznic City Rush Avon - jedyna pozostalosc po moich rozbitych perfumach. Piekny zapach, swietnie sie pieni i wydajnosc!
A-Derma exomega - zuzycie wspolne z Dawidem. Idealny krem do skory suchej, atopowej, u nas w wiekszosci posluzyl jako "antybiotyk" na pekajace i czerwone podkowki pod oczkami.
Clinique 7 day scrubb cream - bardzo zbita konsystencja, z drobno zatopionymi drobinkami peelingujacymi. Twarz po nim byla gladziutka, i gotowa do dalszego smarowania. Kupilabym z checia ponownie.
BeBeauty zel do mycia twarzy peelingujacy - co tu duzo gadac. Dobry produkt za niska cene.
Planet Spa Avon - maseczka blotna ktorej chyba zmienili sklad. Nie dala mi prawie nic, i raczej nie pokusze sie o kolejny jej zakup.
Ballroom beauty Avon - delikatnie slodki, niestety niezbyt dlugo utrzymujacy sie. Mimo wszystko milo wspominam nasz romans.
Dove go fresh - uwielbiam ta wersje zapachowa, jednak kulka jest wydajniejsza i daje mocniejszy efekt niepocenia sie.
Miss Sporty eyeliner kolor czarny - bardzo dlugo go mialam, i bardzo lubilam. Jezeli bedzie w promocji na pewno kupie.
W7 Africa puder brazujacy - pouzywalam krotko, a dziecko mi rozbilo w drobny maczek :) tak to jest jak sie nie przypilnuje wszystkiego. Mimo wszystko bardzo, bardzo fajny efekt mozna uzyskac dzieki niemu.
e.l.f puder matujacy - niestety efekt matu utrzymywal siezbyt krotko. Nie kupie ponownie.
Paletka blyszczykow - nie uzywam wiec do kosza.
I na koniec probaski. Mnostwo probaskow :) Troszke Dior, Avene, The Body Shop, Apivita, Ahava.
Wiecej La Roche Posay, Korres i Nuxe ktory mnie bardzo zaciekawil. Suchy olejek jest boski, pieknie pachnie i bardzo dobrze nawilza.
Jak widac z wiekszoscia sie polubilam. Mam nadzieje ze przy kolejnym denku bedzie mniej kosmetykow ktore okazaly sie nie trafionymi zakupami.
Na sam koniec pytanie do Warszawianek :) Czy ktoras z Was chcialaby mnie uszczesliwic i spelnic moja mala prosbe? Prosze, prosze i blagam raz jeszcze!
Pozdrawiam :* Magdalena